wstecz     
 
    Oficjalne rozpoczęcie zjazdu miało miejsce, jak zwykle w piątek wieczorem,
kiedy to po powitaniuprzez Mundka rozpoczęła się wieczorna biesiada grillowa 
z doskonałym jedzeniem  i trunkami.Świetna, dwuosobowa kapela przygrywała
do tańca
z takim animuszem, że nagle pojawił się na sygnale policyjny radiowóz
ale kiedy policjanci zobaczyli wesoło bawiące się, stateczne towarzystwo, poprosili muzyków o zmniejszenie dawki decybeli i zabawa trwała dalej, do późnych godzin nocnych. W trakcie zabawy furorę zrobił Marek, który
w pewnym momencie  pojawił się w blond-peruce i fantastycznie
zatańczył wokół słupa. 

 
    W sobotę po dość wczesnym śniadaniu przy wejściu do eleganckiego autokaru,
którym pojechaliśmy na wycieczkę po Kaszubach, każdy wsiadający został poczęstowany
kieliszkiem tzw.  tymówki    wspaniałej  nalewki specjalnie przygotowanej 
przez Marysię i Mundka, a niektórym tak to zasmakowało, że wsiadali dwa razy.
Po takim miłym początku z doskonałym przewodnikiem Andrzejem, który zasypał nas 
olbrzymią liczbą informacji i anegdot o ludziach, przyrodzie, historii, zabytkach, 
zwyczajach i przez całą wycieczkę opowiadał z pasją o Kaszubach.
Zwiedzanie na  wycieczce
rozpoczęliśmy w Chmielnie, gdzie od ponad 200 lat rodzina Neclów prowadzi fabryczkę oraz muzeum ceramiki kaszubskiej.
Następnym punktem programu było zwiedzanie
Kolegiaty p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kartuzach
oraz pełne bardzo ciekawych eksponatów Muzeum Kaszubskie,
gdzie zostawiliśmy nasz wpis do księgi pamiątkowej,
a każdy mógł zażyć tabaki - używki charakterystycznej
dla mieszkańców Kaszub, a niektórzy pamiętali

i bardzo wyraźnie czuli działanie tabaki jeszcze po kilku godzinach.
Jadąc dalej przez piękne kaszubskie okolice pełne jezior, wzgórz i malowniczo
krętych dróg dojechaliśmy do podnóża najwyższego wzniesienia Kaszub,
którym jest szczyt Wieżyca o wysokości 329 m n.p.m. z wieżą widokową
im. Jana Pawła II, 
którą większość z nas zdobyła mimosiąpiącego trochę deszczu
i silnego wiatru
powodującego wyczuwalne przechyły
całej konstrukcji. Kolejnym etapem podróży tego dnia,
po szybkim obiedzie z piwkiem
było niezwykłe  Centrum Edukacji i Promocji 
Regionu w Szymbarku.

Zwiedzanie zaczęliśmy od nauki hymnu kaszubskiego, co nie było łatwym zadaniem
oraz oglądania 
najdłuższej deski świata   36,83 m wpisanej do księgi
rekordów Guinnes,a. Wstrząsające wrażenie
wywarł na nas
oryginalny Dom Sybiraka z XVIII wieku oraz zrekonstruowany sowiecki gułag

i autentyczny pociąg zesłańców. W sąsiadującym obok drewnianym kościółku
zadumaliśmy się
w ciszy  nad tragiczną historią naszych rodaków
na dalekiej Syberii i zesłańców do łagrów,
ale także wspominaliśmy
naszych profesorów i kolegów, którzy odeszli na wieczną wartę.

W cichej zadumie i modlitwie wspominaliśmy ich wszystkich,
w tym także naszą koleżankę
Basię Golonkę Śliwińską, która odeszła na zawsze
pod koniec sierpnia tego roku.

Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku proponuje również wypiek 
znakomitego chleba, zwiedzanie domku trapera z Kanady, starej kaszubskiej chaty
i repliki bunkra partyzantów  Gryfa Pomorskiego , w którym przeżyliśmy 
autentyczne  bombardowanie.Jednak chyba największą atrakcją tego miejsca
jest symbol obalenia komunizmu czyli dom postawiony  do góry nogami,
gdzie wszystko jest na odwrót. Przed wejściem do środka są ostrzeżenia
o zakazie wstępu osobom z zaburzeniami równowagi i rzeczywiście wewnątrz
przeżywa się niesamowite chwile, a podłoga, a właściwie to sufit ucieka spod nóg
i ma się wrażenie, że ściany zaraz runą na zwiedzających. Będziemy długo pamiętać to
niezwykłe miejsce. Bardzo bogaty i atrakcyjny program wycieczki spowodował,
że nie udało się zrealizować wszystkich zaplanowanych punktów,
ponieważ musieliśmy już wracać na uroczystą kolację  do Poddąbia.

  powrót                                                                                                                   dalej