OSTATNIE POŻEGNANIE śp. TADEUSZA KRUPIARZA
Zebraliśmy się cmentarzu w Ostroszowicach na Dolnym Śląsku, żeby uczestniczyć w ostatnim pożegnaniu naszego serdecznego Kolegi i Przyjaciela śp.
Tadzia Krupiarza. Ta bardzo smutna wiadomość, która w ostatni piątek rano dotarła do grupy absolwentów w różnych zakątkach Polski, Niemiec, Cypru i
Stanów Zjednoczonych napełniła nas bólem, smutkiem i niedowierzaniem. Czy to możliwe ? przecież kilka tygodni temu byliśmy jeszcze wszyscy, razem z
Tadziem na słonecznej Krecie, na naszym kolejnym zjeździe absolwentów i nic nie zapowiadało tak szokująco złej wiadomości.
Śp. Tadeusz Krupiarz urodził się tutaj, na tej ziemi w Ostroszowicach 14 grudnia 195 roku i po ukończeniu miejscowej szkoły podstawowej oraz po
zdaniu matury w liceum ogólnokształcącym w Bielawie w 1970 roku dostał się na studia na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej dzisiejszego
Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Byliśmy z Tadziem na jednym roku, a niektórzy z nas w jednej grupie. Tadziu był dobrym studentem i bardzo
dobrym kolegą, koleżeńskim, chętnym do pomocy innym, pogodnym i życzliwym, wesołym i zawsze uśmiechniętym, czym szybko zdobywał sobie
przychylność i przyjaźń wielu osób w naszym środowisku. Był lubiany naprawdę przez wszystkich.
Dyplom lekarza weterynarii Tadeusz uzyskał na macierzystej uczelni w 1977 roku i od razu zaczął pracę zawodową w ówczesnym woj. szczecińskim. Był
kierownikiem lecznicy dla zwierząt w Moryniu, a później kierował też punktem weterynaryjnym w Mieszkowicach. Był bardzo dobrym lekarzem
weterynarii, lubianym przez współpracowników i cenionym przez odbiorców usług, miał wiele osiągnięć zawodowych w opiece nad dużymi fermami
bydła, świń i owiec, a ponadto zajmował się także opieką weterynaryjną nad zwierzętami w okolicznych gospodarstwach indywidualnych. W tym terenie
pracował do 1989 roku, kiedy to przeniósł się bliżej rodzinnych stron i rozpoczął pracę w nadzorze nad żywnością zwierzęcego pochodzenia w Oławie i
Środzie Śląskiej. Na początku lat 90-tych po przemianach ustrojowych w Polsce, a także w służbie weterynaryjnej otworzył prywatny gabinet we
Wrocławiu, gdzie zajmował się profilaktyką i leczeniem małych zwierząt, co było Jego największą pasją zawodową. Lubił zwierzęta i skutecznie im
pomagał, lubił ludzi i to przyczyniało się szybko do powiększania grona klientów oraz dobrej współpracy z właścicielami zwierząt oraz ośrodkami
hodowli psów we Wrocławiu i okolicy.
Był
bardzo dobrym lekarzem weterynarii, a swoje obowiązki zawodowe
wykonywał zawsze z dużym zaangażowaniem i wielką pasją, co
owocowało
bardzo dobrymi efektami i wieloma sukcesami oraz wdzięcznością pacjentów oraz ich właścicieli. Sprawy i problemy społeczno-zawodowe leżały Mu na
sercu, w IV kadencji samorządu był delegatem na zjazd Dolnośląskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej, a ostatnio udzielał się także w Kole Seniorów.
Paradoksalnie z upływem czasu i kolejnych lat od uzyskania absolutorium nasze kontakty przyjacielskie i koleżeńskie ulegały coraz większemu zbliżeniu i
zacieśnieniu, a sprzyjały temu kolejne zjazdy absolwentów w różnych częściach Polski i Europy, na których Tadziu zawsze był. Na tych spotkaniach był
duszą towarzystwa, jak zawsze wesoły i uśmiechnięty, pełen humoru i energii, skory do żartów i dowcipów, chętny do rozmów, dyskusji o sprawach i
problemach zawodowych oraz aktualnej sytuacji Polski.
Drogi Tadziu ! byłeś Dobrym Człowiekiem, bardzo dobrym Kolegą i Wspaniałym Przyjacielem, byłeś bardzo dobrym lekarzem weterynarii. Trudno
uwierzyć, że już nie pojedziemy razem na następne zjazdy absolwentów, ale
Drogi Tadziu ! na zawsze zostaniesz w naszych sercach, a pamięć o Tobie będzie żyła w naszych wspomnieniach !
Żegnaj Przyjacielu !
Niech ta ostroszowicka ziemia lekką Ci będzie ! Odpoczywaj w pokoju po ziemskiej wędrówce !
Cześć Twojej Pamięci !
Rodzinie i Bliskim śp. Tadeusza
w imieniu koleżanek i kolegów absolwentów składam szczere i serdeczne wyrazy głębokiego współczucia
Piotr Kneblewski